HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wieża Zegarowa - Page 3




 

Share
 

 Wieża Zegarowa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Wieża Zegarowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Wieża Zegarowa   Wieża Zegarowa - Page 3 EmptySob Lut 13 2016, 16:46

First topic message reminder :

Gdzieś pośrodku miasta stoi wieża zegarowa, którą widać prawie z każdego miejsca w Oak. Jest stara, kiedyś służyła jako wieża obronna, jednak niedawno przerobiono ją i odrestaurowano. Od tamtej pory, wielu ludzi przyjeżdża, aby ją oglądać, ze względu na ciekawą animację, która odgrywana jest przez stalowe figurki codziennie o 12:00. Jest prostokątna, wykonana prawie w całości z kamienia, z licznymi oknami. Na samym jej szczycie znajduje się zegar, którego wskazówki oraz liczby na tarczy mienią się złotem.

MG:

Władze miasta z ulgą przyjęły informację o tym, że do misji zgłosiła się aż dwójka magów. Naprawdę zależało im na szybkiej naprawie zegara, nie tylko ze względu na turystów. W każdym razie wysłano wiadomość zwrotną z informacjami, że magowie mają stawić się o godzinie 10:00 pod wieżą, gdzie będzie czekał na nich Zegarmistrz. Dodano również mapkę, jak trafić na wyznaczone miejsce, chociaż Wieża była tak charakterystycznym punktem, że nawet dziecko potrafiło by tam bez problemu dojść. Wrzucono nawet zdjęcie Zegarmistrza, aby nie zaszła żadna pomyłka. Mijały dni, aż w końcu nadszedł upragniony czas przybycia magów. Słońce skrywało się za szarymi chmurami. Był raczej ponury dzień, wiał lekki wiatr, który przynosił ze sobą za powieść nadciągającego deszczu. Zegarmistrz stał oparty o pobliski budynek i grzebał w jakimś dziwnym mechanizmie. Prawą ręką trzymał przedmiot, zaś lewą przekręcał coś przy pomocy śrubokręta. Raz po raz rozglądał się, w poszukiwaniu magów. Pod wieżą kręciło się sporo ludzi, jednak większość odchodziło po chwili z niezadowolonymi minami. No cóż, zegar dalej nie działał. Po ulicy przebiegły dwa psy. Jeden z nich szczekał dziwnie, co bardziej przypominało wołanie "Adam! Adam!", niż "Hau! Hau!". Ale nikt się temu jakoś nie dziwił. Ludzie kręcili tylko głowami i odchodzili.

Czas na odpis:
17-02 godzina 18:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565

AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wieża Zegarowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wieża Zegarowa   Wieża Zegarowa - Page 3 EmptySob Lip 08 2017, 20:27

MG:

Nene pozwoliła Kiarze korzystać z gościnności jej cycków, samej pogrążając się w myślach. Udało jej się zdobyć dość ważny składnik pewnego eliksiru, ale potrzebne jej było jeszcze... sporo rzeczy. Po chwili dziewczyna w końcu odlepiła się do królika. Kobieta spojrzała na uśmiechniętą twarz Ivashkov i również się wyszczerzyła.
-Widzisz, pomogłaś mi i przy okazji się czegoś nauczyłaś.-powiedziała i puściła jej oko. No cóż, upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu.
W końcu Kiara zdecydowała się narysować na płytach placu, na środku miasta duży krąg do przyzywania demonów.
-Umm... Kiarciu, jesteś pewna, że to dobry pomysł?-zapytała Nene, odsuwając się na bezpieczną odległość.-Tutaj żyją ludzie i może im się stać krzywda.-mruknęła niepewnie, zaś jej królicze uszy oklapły nieco. Dziewczyna narysowała jednak swój krąg i zanim zdążyło podjąć dezycję, czy będzie przyzywać demona tutaj, czy nie, krąg rozjaśnił się czerwonym światłem. Najwidoczniej zadziałał, czy tego dziewczyna chciała czy nie. Światło było coraz jaśniejsze, w koło zaś słychać było coś w rodzaju szeptów w dziwnym języku... I wtedy rozległ się huk, zaś ziemia zaczęła się trząść, wywołując zniszczenia nie tylko tutaj, ale również w całym mieście. Trzęsienie ziemi było na tyle silne, że wieża zegarowa po prostu pękła w pół, w reszcie miasta również rozpadło się kilka domów, zapadła się kaplica i wiele innych budynków. Po chwili wszystko ustało, zaś w czerwonej chmurze dymu na środku kręgu pojawił się kościany tron, na nim zaś siedział wysoki blondyn. Nie miał na sobie górnej części garderoby, na dole ubrane miał złote nagolenniki. Wyglądał na tak samo zdziwionego jak zgromadzeni tam ludzie. Wstał i rozejrzał się po zebranych, którzy przez trzęsienie ziemi wylądowali na kolanach.
-Nie mam kurwa pojęcia, dlaczego tutaj jestem, ale lepiej żebyście mieli dobre wytłumaczenie.-powiedział, wyraźnie wściekły. Jego oczy rozjarzyły się czerwienia, zaś moc która go otaczała, była tak przytłaczająca, że zarówno Craig jak i Kiara od razu domyślili się, że stali przed cholernie silnym demonem. Alex natomiast wyglądał na wstrząśniętego. Dobrze wiedział, kim była osoba, która przyzwała Kiara.
-Książe Agares...-wykrztusił z siebie. Było źle. Bardzo źle. To nie był przeciwnik, z którym mogli by sobie teraz poradzić. Agares przeczesał włosy dłonią.
-...Taranises...-mruknął, patrząc z dezaprobatą na Alexa.-Co się stało z twoją godnością demonie?-zapytał, po czym przeniósł wzrok na Kiarę oraz Craiga.-Ciekawe...-rzucił tylko i uśmiechnął się chytrze, powoli kierując się w ich stronę.

Wygląd demona - Click.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Kiara


Kiara


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 20/02/2017

Wieża Zegarowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wieża Zegarowa   Wieża Zegarowa - Page 3 EmptySro Lip 12 2017, 20:02

Wytulona, pewna siebie Kiara postanowiła przyzwać demona. Na słowa Craiga wystawiła język i zarumieniła się. Chcieli ją powstrzymać, nie słuchała się wierząc w swoje zdolności i szczęście. Ale szczęście jednak nie było po jej stronie, gdyż przyzwanie miało zdecydowanie większą siłę niż chciała. Gdy zaczęło się trzęsienie, ta próbowała jakoś to zastopować, ale już nie miała jak. Przerażona patrzyła na psującą się wieżę zegarową. Złapała buźkę w łapki załamując się. Łzy cisnęły się jej na oczy, powietrze nie chciało opuścić jej klatki piersiowej. Stała tak załamana. Przytłaczał ją ogrom tego co zrobiła. Widać po niej, że jeszcze jest dzieckiem i nie umie w tej sytuacji nic zrobić. Kiedy już odzyskała dech, wyszeptała cicho ale na tyle by wszyscy tu obecni usłyszeli. - To miał być słabszy demon, przepraszam. Miała być silniejsza, a pokazuje tylko swoja niemoc. W tym momencie gardziła sobą. Gdy demon się odezwał, przerażona popatrzyła na niego. Swoją drogą, super klata, ale te oczy sprawiły, że chciała zapaść się pod ziemię. Mimowolnie wykonała krok do tyłu, kiedy zaczął iść w ich stronę.
Niebieskowłosy cieszył się, że Craig nie wydał tego co zdarzyło się przed chwilą. Przeżył jednak mini zawał, kiedy ten zaczął z nią rozmawiać, ale wszystko wyszło dobrze. Później jednak pomysł Kiary wyrwał się spod kontroli... W tym czasie Alex przeżywał najgorsze chwile jakie spotkały go na ziemi. Walić to, że dał pobić się iluzjom, skończył w gównie. Teraz jest jeszcze gorzej, bo mimo iż on przeżyje, Kiara prawdopodobnie umrze. Przez chwilę był odrętwiały, a po chwili ukłonił głowę z szacunkiem, ale nie za dużo, nie uwłaszczając sobie. - Książę, jestem teraz w tej postaci dzięki tej małej. Oddała mi permanentnie jej moc magiczną dzięki czemu tutaj jestem. Jednak jest jeszcze za słaba, bym mógł być w pierwotnej formie. Powiedział bez zająknięcia, uważnie patrząc na niego. Nie mógł okazać strachu, ani pewności siebie. Stąpa po cienkim gruncie.. Delikatnie dotknie ramienia dziewczyny, by ją uspokoić. Marne próby, ale zawsze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3914-skarpetka-demonow-i-kiary https://ftpm.forumpolish.com/t3837-kiara-ivashkov?nid=18#76292
Craig Hausser


Craig Hausser


Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska

Wieża Zegarowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wieża Zegarowa   Wieża Zegarowa - Page 3 EmptyCzw Lip 13 2017, 14:36

Craig odszedł szybko w tył, gdy zobaczył co się święci. Nie spodziewał się jednak tego, co zaraz miało się stać. Potwór, którego przyzwała dziewczynka, był ponad nasze siły. Był ponad siły każdego, kto akurat mógł znajdować się we Fiore. A co najbardziej frustrowało Craiga, to to, że taka smaczniutka dusza przejdzie mu koło nosa, bo zwyczajnie zginąłby, próbując ją zdobyć.
-Mówiłem Ci, że igrasz z niebezpieczną magią. Mam nadzieję, że jeśli przeżyjemy, będzie to dla ciebie nauczka-
Pomimo tego, że Craig miał w zasadzie w dupie życie innych ludzi, tak z pewnością nie mógł pozwolić, by ktoś tak młody, kto miał przed sobą całe życie po prostu zginął.
Niebieskowłosy domyślał się, że Kiara takiego demona już odesłać nie może, bo przekracza to jej możliwości. Pokiwał w zdenerwowaniu głową.
Kiedy Alex wykrztusił z siebie, kim jest owy demon, Craig lekko zmarszczył czoło w zastanowieniu...
-Agares? Ale chyba nie ten Agares?- Chłopak miał na myśli oczywiście demona, którego sam już kiedyś pokonał, a który nosił takie samo imię... Zdecydowanie to nie był ten poziom.
Craig zacisnął zęby... Nie chciał tego robić. Nie miał w tym żadnego, kurwa, interesu... Klęknął na jedno kolano, spuszczając głowę w dół.
-To ja Cię przyzwałem...-
"Kurwa mać, ten demon zaraz mnie wypatroszy!" pomyślał chłopak, rzucając dość karcące spojrzenie w stronę Kiary...
-Chciałem ofiarować Ci pakt. Moje ciało za Twoją pomoc-
Cóż, prawdopodobne jest to, że nikt stąd nie wyjdzie żywy, także Craig próbował grać na zwłokę, dając znać Kiarze i Alexowi, żeby się wycofali...
-Wiem, że Wy, demony nie możecie przebywać w tym świecie zbyt długo, chociaż ty, wielki Agaresie z pewnością masz na tyle siły by się tym nudzić. Pozwól mi być zatem twoim pośrednikiem w zamian za odrobinkę twojej mocy-
"Kurwa mać, ten demon zaraz mnie wypatroszy..." znowu ta sama myśl przewinęła się przez głowę Craiga, tym razem jednak z akcentem akceptacji, niż desperacji, jak wcześniej.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4077-kieszen-demona#81338 https://ftpm.forumpolish.com/t2958-craig-hausser-krol-demonow
Mrrglgrrrl


Mrrglgrrrl


Liczba postów : 6
Dołączył/a : 18/04/2017

Wieża Zegarowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wieża Zegarowa   Wieża Zegarowa - Page 3 EmptySob Lip 15 2017, 12:24

Mrrglgrrrl przygotowywał swoje popisowe ośmiorniczki w sosie glonowym. Wszyscy mieszkańcy jego miasteczka zawsze z wielkim entuzjazmem witali ten posiłek na swych stołach. Arcypłetwior był bowiem sołtysem, który pracował też dla ludu, starał się pokrzepiać ich serca, w czym niezwykle istotną rolę pełniły rzeczone ośmiorniczki. Tym razem jednak przygotowywał je głównie dla siebie. Głównie, bo zastanawiał się, czy nie poznać swoich sąsiadów, oferując im ten wybitny poczęstunek. Wszak pani Eugenia spod 4. może okazać się przydatną częścią siatki informatorów murloka. Znał on i szanował zdolności pozyskiwania wiedzy posiadane przez starsze kobiety. Ale wróćmy do zasadniczej treści tego komunikatu. Kiedy Bąbel tak sobie pichcił, radośnie taplając ośmiorniczki w sosie glonowym, nagle wszystko zaczęło się trząść. Nawet sam Mrrglgrrrl. Przykładał on wielkie starania, żeby nic złego ośmiorniczkom się nie stało. W pewnym jednak momencie kawałek sufitu mieszkania, które wynajmował, spadł prosto do miski z przepysznym daniem, roztrzaskując ją i miażdżąc jej zawartość. Rybolud jedynie stał bez słowa, bez ruchu. Runął nie tylko jego sufit, ale i cały świat. Cały świat zawarty w misce od babci Krewetki. Babci już nie było. Nasz bohater pamiętał, kiedy ją żegnał. Liczne łzy nie spływające po jego policzkach z przyczyn oczywistych dla istot żyjących w oceanie, dodawały scenie dramatyzmu, gdy babcia udawała się w tę ostatnią podróż. Podróż do Boston, Massachusetts, gdzie znajdował się specjalny dom starców dla staruszków - krejzoli, jak babcia Krewetka. To jednak nieistotne w tej chwili, jakie były dalsze losy babci Krewetki, a trzeba przyznać, że stosunkowo często wymieniała z wnuczkiem flądry pocztowe. Teraz trzeba skupić sie na furii, która powoli, lecz skutecznie obejmowała umysł Mrgla. Aż tupnął płetwą.
- Niech to gupik strzeli! - Chłopak rzadko używał tak ostrego języka, jednak zaistniała sytuacja mogła zostać zaliczona do tych wyjątkowych. Murlok niezwłocznie przywdział wyjściowy dresik i ruszył w poszukiwanie łotra, który przedwcześnie zakończył żywot jego potrawy.

- Szanowni państwo, korzystając z faktu, że jako jedni z nielicznych staracie się zachować względny spokój, chociaż wy zdajecie się trochę spięci... - Tu zwrócił się w kierunku Kiary i Craiga - Ofiarowałbym wam trochę ośmiorniczek, ale... no, ja właśnie w tej sprawie. Wiecie, co za łobuz zabił moje ośmiorniczki i zniszczył miskę kochanej babci Krewetki? To była taka piękna miska, inkrustowana, przedstawiała życie gupika pośród glonów, jak sobie radośnie pływa i je rzeczy, które zazwyczaj jedzą gupiki. Później znalazł panią gupikową i... no wiecie, co dalej... No, to widzieliście tego zbója? Mam z nim do pogadania. - Rzekłszy, przetarł łapy i podrapał się po udzie, bo coś go dres uwierał. Może gruz mu wpadł do środka czy coś.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4031-mrrglgrrrl
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wieża Zegarowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wieża Zegarowa   Wieża Zegarowa - Page 3 EmptyNie Lip 16 2017, 20:36

MG:

Sytuacja była dramatyczna i czuł to każdy z obecnych w tamtym miejscu. Naważyli piwa i musieli je teraz wypić... Problem polegał na tym, że podstawionego kufla wylewały się właśnie wszystkie kadzie w browarze, topiąc piwowarów w żółtej cieczy. Ale jedna osoba, która znalazła się tam tylko dla składnika do eliksiru, stała z boku i na wszystko patrzyła. I myślała co zrobić. Niby polubiła Kiare, ale nie miała zamiaru ryzykować własnego życia przez czyjąś głupotę. A Nene dobrze wiedziała, jak potężny jest ten demon. Potrzebowali by... co najmniej świętego maga, aby go zabić. Albo kilku potężnych magów rangi 0. Dlatego nie miała zamiaru tutaj zostawać. Odwróciła się na pięcie i uciekła.

Tym czasem Craig, Kiara i Alex mieli własne problemy. Ich przysłowiowe piwo zmierzało w ich stronę, pieniąc się przy tym złowrogo. Demon zatrzymał się dwa metry przed cała trójką i zmarszczył brwi. Nagle roześmiał się. Głośno i złowrogo. Wydawało się, że słychać w tym śmiechu odgłosy cierpień miliona dusz. Ale może to tylko wasza wyobraźnia? W każdym razie przed demonem klęczały właśnie dwie osoby, zaś dziewczynka płakała i nie wiedziała co zrobić. Na Agaresie nie robiło to wrażenia. Wiedział, że to on go przyzwała. Wyczuł to, kiedy tutaj wylądował. Ale robiło się ciekawie. Ten chłopak chciał się za nią poświęcić. Westchnął i... Nagle niewidzialna siła złapała Alexa za kark i rzuciła nim o pobliską ścianę. Demon z hukiem uderzył w mur, boleśnie tłukąc sobie całe ciało. Ból był niemiłosierny. Podobna siła odrzuciła Craiga od Kiary, jednak tylko na kilka metrów, prawie nie wyrządzając mu szkody.
-Zamknij ryj. Nie jesteś godzien, aby ze mną rozmawiać. Dajesz się kontrolować jakiejś małej dziewczynce?-krzyknął, sam zaś zrobił jeszcze kilka kroków do przodu i złapał Kiare za rękę, po czym z łatwością podniósł ją do góry. Ręka bolała, jak gdyby ktoś ściskał ją imadłem. Agares spojrzał na Craiga.
-Chłopcze, ty nie masz zielonego pojęcia o czym gadasz. Ale dobra, skoro tak chcesz się bawić. Użyczę Ci kawałek mojej siły. Pod warunkiem, że dasz radę wygrać z prawdziwą formą... Tego białego głupka.-powiedział, po czym wciąż z Kiara wisząca w powietrzu za rękę, skierował się w stronę swojego tronu. Widząc to Alex zaczął się rzucać, jednak niewidzialna siła dalej dociskała go do ściany i nie pozwalała mu na poruszenie się. Nagle poczuł, jak każdy jego kawałek ciała zaczyna przepełniać tajemnicza energia... Wpierw było to przyjemne uczucie, jednak po kilku sekundach, chłopak poczuł... ból. Moc była tak potężna, że jego ciało nie mogło tego zdzierżyć. Skóra zaczęła pękać i krwawić, kości łamać a to wszystko kiedy on był tego świadom. Jego krzyk był przepełniony bólem i rozpaczą. Ciało demona zaczęło się zmieniać. Jego skóra zaczęła odpadać, na powierzchni mięści zaczęły pojawiać się czarne kryształy, czaszka pokryła się dziwnymi, błękitnymi wypustkami, które trochę przypominały koronę. Dolna cześć pleców pękła i wyrósł z niej długi, czarny segmentowany ogon, który zakończony był czymś co wyglądało jak piorun kulisty. Niewidzialna siła puściła Alexa, problem w tym, że to nie był już demon, którego Kiara znała. Była to prawdziwa forma Teranitasa... który był teraz pod całkowitą kontrolą Agaresa. Sam demon usiadł na tronie i posadził Kiare na kolanach, wykrzywiając jej boleśnie rękę.
-Igrzyska czas zacząć!-powiedział i zaśmiał się głośno.

Chociaż Alex dalej miał posturę człowieka, był trochę wyższy i przybrał na masie. Nie miał skóry, tylko coś w rodzaju pancerza z czarnego kryształu, dłonie zakończone miał ostrymi pazurami, zaś zza pleców wystawał mu cholernie długi ogon. I w takiej postaci, rzucił się na Craiga, z zadziwiająca szybkością zmieniając swoje położenie. Nagle znalazł się przy chłopaku i zamierzył się prawą pięścią, próbując uderzyć go w twarz, zaś jego ogon zaatakował od lewej strony, posyłając jego końcówkę w kolano Craiga. Ten miał kilka sekund na reakcje.


Mrrglgrrrl miał problem. Otóż wyjście z domu okazało się nie być takie łatwe, jak się mogło wydawać. Sąsiedni budynek zawalił się, zaś droga pękła, przez co magiauta zatarasowały całe przejście. Mieszkańcy biegali w tą i z powrotem, nie pewni co mają robić w takiej sytuacji, ale dzielny murlok dobrze wiedział. Dziwnym trafem. W każdym razie ruszył na swoje poszukiwania, jednak przedzieranie się przez zrujnowana dzielnicę zabrało mu więcej czasu niż się spodziewał. Akurat dotarł na miejscu, kiedy cała akcja dopiero się zaczynała. Widział, jak coś człekokształtnego atakuje chłopaka, widział jakiegoś faceta na tronie, który maltretował dziewczynkę... I postanowił zagadać. Agares zmierzył go wzrokiem i tylko machnął dłonią, posyłając w jego kierunku sporej wielkości kamienny pocisk. Ten jeszcze nie doleciał, ale jeśli murlok szybko nie zareaguje, czeka go bliskie spotkanie z gruzem i będzie mógł poczuć się jak zupa, której nie zjadł. Murlok miał do tronu jakieś 4 metry.

Stan:

Kiara - utrata kontroli nad Alexem, boląca prawa ręka;
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Kiara


Kiara


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 20/02/2017

Wieża Zegarowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wieża Zegarowa   Wieża Zegarowa - Page 3 EmptyCzw Lip 27 2017, 13:28

Dziewczyna patrzyła się bezradnie jak Agares zbliżał się w ich stronę. Jak już wcześniej cofnęła się krok w tył, tak teraz nogi odmówiły jej posłuszeństwa. Gdy zatrzymał się tak blisko nich zadrżała, a śmiech wwiercił się w jej umysł. To co zrobiła jest złe, to co przyzwała jest złe. Miała szczęście, że wcześniej przyzwała Alexa, który nie targnął się na jej życie. Jednak jej magia okazała się przekleństwem nie tylko dla niej, także dla Oak, Craiga, Alexa, Nene. Skrzywdziła swoim postępowaniem zbyt dużą ilość osób. Nie miała siły uciekać, a także musiała pożegnać się z swoim beztroskim stylem bycia. Nie może pozwolić, by ta moc którą posiada czyniła tylko zło. Łzy ciągle płynęły jej po policzkach, a ciche jęki rozpaczy nadal uciekały z jej ust, które mocno zacisnęła. Klęczała, nie miała innego wyjścia. Nie mogła się postawić, bo spowodowałoby to większy gniew. Nagle coś odrzuciło Taranisesa, a Ivashkov wydała krótki krzyk patrząc za swoim jedynym przyjacielem. Jednak nie dane było jej się zbyt długo przyglądać, gdyż blondwłosy demon chwycił ją za rękę. Skuliła się, ale nijak mogła oprzeć się jego sile. Jego uścisk był iście niedźwiedzi, a samo podniesienie do góry mocno nadwyrężało mięśnie ręki dziewczyny. Pisnęła z bólu, po czym zagryzła wargę, by zmniejszyć ból i przy okazji przytłumić krzyk. W pewnym momencie nie wiedziała kto krzyczał, czy ona, czy Alex, czy ten nierozłączny duet. Szarpnęła się delikatnie, nie należała do silnych, dodatkowo przez to wszystko jej ciało odmawiało współpracy. Nie mogła patrzeć na jego cierpienie, nie chciała tego słuchać. Zamknęła oczy. Nie chciała tu być, nie chciała uczestniczyć. Jednak je otworzyła, nie mogłaby sobie wybaczyć, że się odizolowała, kiedy ten jej próbował bronić. Jej serce zamarło widząc co się stało z chłopakiem. Już nawet jej ból z powodu ręki nie był taki przeszkadzający. Z żalem, fascynacją i poczuciem winy patrzyła na starcie. Siedziała sztywno z napiętymi mięśniami jakby coś miało zaraz ją uderzyć. Przez jej ciało przechodziły nieprzyjemne dreszcze wywołane bliskością z Agaresem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3914-skarpetka-demonow-i-kiary https://ftpm.forumpolish.com/t3837-kiara-ivashkov?nid=18#76292
Craig Hausser


Craig Hausser


Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska

Wieża Zegarowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wieża Zegarowa   Wieża Zegarowa - Page 3 EmptyCzw Sie 03 2017, 15:07

Craig wyszczerzył się, widząc szansę na wyjście z tej sytuacji cało. I dla Kiary i dla niego i jeszcze przypadkowego Mrrglgrrrlgla. Niewiele czekając, zaczęła się walka. W momencie, kiedy Agares wypowiadał swoje słowa, Niebieskowłosy juz przygotowywał swoje przejęcia.
Pierwszym jego posunięciem, było przejęcie duszy Amona (Take Over: Amon!). Dzięki temu, mógł pasywnie ranić Alexa, kiedy już uaktywni swoją Aurę. Ale w tym momencie, wolał jednak zareagować na to, co stwór miał zrobić Craigowi z twarzą. Chłopak postarał się o to, by jego lewą ręką przejąć dłoń Agaresa (Take Over: Agares). Uchylając się nieznacznie, zamierzał wyprowadzić ową pięścią cios prosto w nadlatującą pięść Alexa.
Prawa ręka, która nadal pozostawała w przejęciu Amona, Craig postanowił przyzwać miecz, by zablokować nim nadlatujący ogon.
Kiedy już ten zostałby zablokowany, Craig zamierza nim po prostu ciąć, wykorzystując ciężar ostrza, w poprzek, z prawej do lewej, na wysokości piersi/szyi przemienionego Alexa.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4077-kieszen-demona#81338 https://ftpm.forumpolish.com/t2958-craig-hausser-krol-demonow
Mrrglgrrrl


Mrrglgrrrl


Liczba postów : 6
Dołączył/a : 18/04/2017

Wieża Zegarowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wieża Zegarowa   Wieża Zegarowa - Page 3 EmptyPią Sie 04 2017, 17:38

Mrgl był stosunkowo oburzony. Nie. Był oburzony tak całkiem. Tupnąłby płetwą, ale w tej chwili bardziej angażował go pocisk, który rozpoczynał swój lot w jego kierunku. Tupnięcie trzeba odłożyć na później. Teraz jednak postanowił odskoczyć na bok w kierunku zależnym od swojego położenia względem tronu. Jeśli znajduje się po jego prawej stronie, odskakuje w swoje lewo. Jeśli po lewej, odskakuje w swoje prawo, tak, by znajdować się możliwie najmniej "przed" osobnikiem pozbawionym dobrych manier. Oczywiście Arcypłetwior w ogromie swej mądrości jest świadom, że nie jest najbardziej wysportowanym przedstawicielem swej rasy. W związku z tym postanawia się wspomóc kimś znacznie sprawniejszym. Jeszcze w trakcie (ekspresowego) wybijania się przyzywa Super Murloc-jina (A) nieco dalej w miejscu, mniej więcej w miejscu, w które planuje skoczyć tak, by w trakcie lotu przyzwaniec chwycił go i odciągnął od toru lotu śmiercionośnej rzeczy tak, że wszyscy (jeszcze) będą w stanie nienaruszonym. Jeżeli kamień zmieni kierunek lotu czy coś, SMJ (Super Murloc-jin) podejmuje decyzję o zastosowanu uniku i ewentualnie pomaga w tym swemu miszczowi lub, jeśli pocisk nie będzie jeszcze leciał za szybko, zbija go łapą. Kiedy już wszystko pójdzie po jego myśli, Bąbel przywołuje Trenera osobistego v2 (B), a ten, bystry chłopak, buffuje SMJ, dzięki czemu ten basically osiąga możliwości summona rangi S. Trenera osobistego umieszcza za sobą, ale nie bardzo daleko, żeby demon nie mógł się od razu domyślić, że to dość kluczowa i kluchowa postać. Do towarzystwa przywołuje mu też Dobrego ziomeczka (PWM), który wspiera Trenera we wszelkich manewrach defensywnych, w razie czego nawet oddając za niego życie (well, formalnie nie umrze, ale no wiadomo, dramatyzm).

//Poniższy akapit miałby miejsce, ale ostatecznie nie ma, bo nie ma czasu. Może później, a może nie będzie, bo Mrgl umrze iksde
- Aj haw rizen bijond super murlok dzin level. End nał aj łil kil ju, CERU!!! - Rzecze SMJ, wydalając z siebie coraz więcej złotej, nieszkodliwej energii.
- Sorry, ziomek. Wiem, że się trochę cykasz, ale postawię ci kebsika i będzie sponio! Dawaj, sklejaj żółwia! - Nasz bohater był bardzo wprawny w rozmowie z przedstawicielami różnych grup społecznych, więc potrafił też dogadać się z Dobrym ziomeczkiem, któremu trochę dygotały nogi, ale żółwia skleja, więc siła kebsika chyba triumfuje nad potęgą demona rangi S.
- SMJ, zabij! - Zakrzyknął Arcypłetwior.
- Łakatta! - Odpowiedział SMJ.

// Zakładam, że grupka znajduje się po lewej stronie demona, żeby nie pisać za każdym razem wytłumaczenie na temat kierunków.
Pierwszy do ataku rusza SMJ, biegnie w stronę Agaresta ze stosunkowo dużą prędkością, ale bez szaleństw. Za nim, nieco z boku, Mrgl. Za Mrglem natomiast Ziomeczek i Trener Osobisty. Kiedy SMJ znajduje się około metra od tronu, zmienia kieunek, skręci w lewo, by przebiec przed wrogiem, "tworząc" swoją trasą półokrąg o promieniu około metra. Kapkę wcześniej nasz bohater, jeszcze przed skrętem summona, przywołuje za nim [u]Clinta Finwooda (B)[/b], by ten biegł tuż za Super Murloc Jinem, pozostając niezauważonym. Kiedy złotowłosy murloc skręca, ujawniając swego rozstrzelanego kolegę, ten, korzystając z zamieszania, natychmiast zaczyna strzelać w twarz demona, celując w jego oczy. W tym czasie, zataczając wspomniany wcześniej półokrąg, SMJ podnosi pośpiesznie z ziemi kamień/ kawałek gruzu/ whatever (coś twardego, wielkości niewielkiej pięści) i gdy znajduje się już po prawej stronie demona, wystosowuje rzut twardym obiektem, celując w szyję niewychowanego stworzenia. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że do tego czasu przeciwnik puścił dziewczynę lub w inny sposób zaangażował swoją prawą rękę, co dla naszych mężnych murloków stanowiłoby wyborną okazję do ataku. Będąc pod stałym atakiem ze strony Clinta od swojej lewej i mając emanującego złotą aurę wojownika po prawej, demon musiał w jakimś stopniu być zdekoncentrowany. W chwili, gdy główna część uwagi przeniesie się na strzelca, SMJ chwyta potworka prawą dłonią za prawy nadgarstek i z całej siły, pomagając sobie całym ciałem, stara się ściągnąć demona na ziemie po demonicznej prawej stronie. By zwiększyć skuteczność tego zabiegu i ewentualnie dołożyć oponentowi nieprzyjemności, kantem lewej dłoni uderza nieco nad prawym łokciem Agaresta w czasie tego manewru. W momencie, gdy przeciwnik uderzy o ziemię, SMJ natychmiast rzuca się z zębami (a zęby ma pokaźne) na jego szyję i zaciska szczęki najmocniej jak może. Jednocześnie lewą dłonią chwyta i miażdży jego jądra z mocą czysto fizycznego summona rangi S. Prawą dłonią nadal trzyma jego nadgarstek, by ograniczyć możliwości kontry. Kiedy uzna, że wgryzł się na tyle, żeby rozorać tętnice szyjne, wyszarpuje paszczą tyle, ile udało mu się ugryźć, by następnie, przykładając wszelkich starań do tego, by ofiara mu nie uciekła, wkłada lewą łapę w ranę powstałą w lewej części szyi przyjemniaczka i stara się przerwać tętnicę. Jeżeli w trakcie gryzienia SMJ uzna, że idzie mu na tyle dobrze, by skruszyć kręgosłup lub zębami przerwać tchawicę, robi to przed wyrwaniem płatów mięsa. Później, na wszelki wypadek, napierdzela wściekle to, co zostało z szyi i czaszki przeciwnika, póki nie zmienią się w puzzle 1000 elementów.

W czasie manewrów członkowie party Bąbla starają sie unikać wszelkich niebezpieczeństw, a Ziomeczek jest też gotów oddać życie za Mrgla lub Trenera osobistego. Przykładają również pewną wagę do tego, by nie zabić/ permanentnie nie uszkodzić dziewczyny, ale priorytetem jest zabicie niekulturalnego jegomościa. Gdyby Agarest rzucił Kiarą czy coś takiego, Mrgl stara się ją złapać I w miarę możliwości zapewnić jej bezpieczeństwo.
Jeśli w trakcie pierwszej fazy natarcia (biegu w stronę tronu) szykowałoby się niebezpieczeństwo na tyle duże, że SMJ przypuszczałby, że inni sobie z nim nie poradzą, pomaga im. Demon nie powinien być świadom możliwości tego summona, więc najpewniej nie traktowałby go też całkiem poważnie.
Zadaniem Clinta w zasadzie w całym okresie jego życia jest punktowanie przeciwnika kolejnymi strzałami I stwarzanie okazji do ataku dla SMJ. Nawet jeśli atrament nie dostanie się do oczu wroga, ale trafi w głowę (szczególnie w usta lub nos), powinien być wysoce skuteczny w obezwładnianiu go. W razie potrzeby Finwood również jest gotów oddać życie za innych.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4031-mrrglgrrrl
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wieża Zegarowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wieża Zegarowa   Wieża Zegarowa - Page 3 EmptyNie Sie 13 2017, 16:45

MG:

Craig:

Craig postanowił przejąć demona Amona, który zapewnił mu ognista aurę, która nieco zaskoczyła przeciwnika. Ale chłopak na tym nie spoczął, na lewym ramieniu użył kolejnego zaklęcia, zwiększając siłę swoich ramion. Następnie zaczął działać - lewą ręką uderzył w nadlatująca pięść, zaś mieczem Amona miał zamiar zablokować nadlatujący ogon, na którego końcu znajdowała się wiązka energii. Coś tu jest nie tak, prawda? Faktycznie, atak pięścią zadziałał, zbijając cios przeciwnika i krusząc jego kryształową strukturę, ale pomysł blokowania mieczem energii nie powiódł się najlepiej. Otóż faktycznie ogon został zablokowany, ale w tym czasie po ciele Craiga przeszło wyładowanie energetyczne o sporej sile, które sparaliżowało go na chwile i spowodowało, że ugięły się pod nim kolana. Miecz wypadł mu z ręki. W tym czasie Alex obrócił się i uderzył Craiga prosto w twarz. Hauser usłyszał trzask - to jego złamany nos. Z powodu bezwładności, poleciał do tyłu, wylądował na bruku boleśnie obtłukując sobie plecy. Alex nie miał zamiaru na tym przestawać. Podskoczył do Craiga z zamiarem kopnięcia go w prawy bok. Problem polegał na tym, że Craig był częściowo sparaliżowany i dotkliwie poparzony. Prawe ramię całkowicie odmówiło mu posłuszeństwa. Reszta ciała jakoś działała. Musiał się bronić.

Tymczasem MRGLG miał własny problem, bowiem w jego stronę leciał kamień, ten zaś był trochę mniej sprawny fizycznie na lądzie, więc musiał pomoc sobie kolegą. Przyzwał SMJ, który złapał go za dres i odciągnął od pocisku. Pojawienie się nowego osobnika, zwróciło uwagę Agaresa. Murlok przyzwał kolejnego ziomeczka, który zbuffował SMJ. Agares wstał z tronu, cały czas trzymając przed sobą Kiarę. SMJ pobiegł w jego stronę, za nim do ataku rzuciło się też kilka innych zwierzaków, które dla demona wygladały tak samo. Właściwie pogubił się już w tym, co się działo. SMJ przebiegł i skręcił, jednak Agares użył zaklęcia i przed murlokiem wyłonił się ziemny filar, który prawie go uderzył. Ten jednak w porę odskoczył i nic mu się nie stało, jednak to spowolniło jego następne akcje. Pojawił się kolejny murlok, który zaczął strzelać w demona jakimiś dziwnymi kulkami... Demon nie miał innego wyboru, jak po prostu zasłonić się Kiarą. Dziewczyna dostała prosto w klatkę piersiową. Zabolało. Agares nie miał zamiaru dłużej jej męczyć, więc... rzucił nią w Clinta Finwooda. Ten przestał na chwilę strzelać, widzac nadlatującą w jego stronę dziewczynę. W tym czasie SMJ złapał kamień i rzucił nim w demona, jednak ten dostrzegłszy kątem oka pocisk, zrobił unik, po czym wykorzystał ten sam kamień, aby posłać go z powrotem w kierunku SMJ, który właśnie biegł w jego stronę. SMJ dał rade uniknąć pocisku, jednak spowolniło go to na chwilę i w momencie w którym znajdował się przy demonie, ten był odwrócony w jego stronę i nie zamierzał pozostawać dłużny. Kiedy murlok złapał go za nadgarstek, ramię demona zmieniło się w kamień, odrywając się od reszty ciała... SMJ na chwile stracił równowagę, w tym momencie demon wykonał low kicka, którego udało się murlokowi zablokować. Jednak kop był na tyle silny, że zmusił SMJ do odskoku na metr od przeciwnika. W tym czasie Kiara uderzyła w Clinta Finwooda, posyłając go na ziemię. Sama dziewczyna czuła spory ból klatki piersiowej, zaś teraz dodatkowo obtłukła sobie ramiona, w kilku miejscach na ciele skóra starła się i krwawiła.

Stan postaci:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wieża Zegarowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wieża Zegarowa   Wieża Zegarowa - Page 3 EmptyWto Wrz 19 2017, 17:17

MG

Nastąpiło potężne wyładowanie magiczno-magiczne, demon zaklął i po chwili zniknął, pozostawiając całą trójkę samotnie. Craiga to wyładowanie magiczne w ogóle gdzieś do Hargeonu prze teleportowało, Kiara z Alexem skończyli w magnolii, a dla biednego mrrgla i jego wiernych summonów, skończyło się to czkawką, naprawą miski, miasta i przeniesieniu ich na wyspę Galunę. Randomowe teleporty to była istna plaga. Na to powinny być jakieś ostrzeżenia normalnie bo jeszcze jakieś dziecko w drzewo wteleportuje.

wszyscy z/t, miasto naprawione, miska mrrgla naprawiona +4 PD dla waszej trójki
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Sponsored content





Wieża Zegarowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wieża Zegarowa   Wieża Zegarowa - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wieża Zegarowa
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3
 Similar topics
-
» Wieża
» Nieskończona wieża
» Opuszczona wieża
» Wieża Perintis Lagu
» Grupa III - Wieża do nieba!

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Południowe Fiore :: Oak
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.