HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
FINAŁ




 

Share
 

 FINAŁ

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

FINAŁ Empty
PisanieTemat: FINAŁ   FINAŁ EmptySob Lut 20 2016, 20:48

MG

Zawodnicy stali w jednej grupie. Tak wszyscy byli w jednym miejscu. Jednak jeszcze nie walczyli, ojj nie! Bo do wszystkiego trzeba podejść na spokojnie i z pomysłem. A tutaj pomysł był taki. Każdy z zawodników miał wybrać los, a później znikał. Tak jest znikał i nie wracał do pozostałej grupy! Ale gdzie znikał? No cóż za ich plecami była taka spora konstrukcja. Mając na myśli spore mam na myśli bardzo spore. Taki duuuży budynek wykonany z kryształu. Jednak wydawał się pusty w środku ale też za ciemny na panującą pogodę tego dnia.
Jednak wracając do losów było ich osiem, każdy wyglądał tak samo od zwykła prostokątna kartka, która szerokością mieściła się w dłoni. Na każdej kartce umieszczona była duża cyfra, która była oznaczeniem danego głosu. Dodatkowo z tyłu na każdej kartce znajdowała się mała instrukcja, taka tyci tyci. “KAŻDA WALKA TRWA 10 SEKUND. PO NIEJ JEST KOLEJNA I KOLEJNA I KOLEJNA I KOLEJNA, AŻ POZOSTANIE NAJSILNIEJSZY!”
Tak instrukcja była dość prosta, więc zobaczmy kto jakie losy wybierze.

Technicznie:
  • Losy wybieracie kto pierwszy ten lepszy.
  • Do każdego losu przypisana jest jedna z 4 aren (areny mają wymiary 10x10x10) oraz kolejka ataku czy obrony.
  • Każda “runda” czyli zwykły opis atak-obrona trwa 10 sekund.
  • Po tym czasie osoba, która broniła się zostaje wy teleportowana do kolejnej areny i ma atak, a osoba, która atakowała pozostaje i ma kolejkę obrony.
  • Z aren nie widać innych aren oraz twory wytworzone na jednej arenie pozostają na niej, a summony są przenoszone, jednak jeżeli twór jest trzymany przez gracza, wtedy również z nim przechodzi.
  • Ściany są niezniszczalne oraz antymagiczne.

Chyba pamiętałem o wszystkim, ale mogłem o czymś zapomnieć więc jak coś to dawajcie pytania w poście i w następnym uzupełnię braki. A i czas jest określony dlatego aby każdy gracz miał taką samą ilość możliwości i aby nie dochodziło do kolizji. A i ilość aren wraz z odpadaniem graczy będzie się zmniejszała. No to chyba wszystko. No i nie ma czasu na odpis, a ja swój dam raczej w piątek za tydzień.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptySob Lut 20 2016, 21:35

Ostatni dzień igrzysk nadszedł. Mimo wszystko, blondyn wydawał się nieobecny. Ostatni dzień dał mu dość mocno popalić, a wszystko zdawało się zmierzać w jednym punkcie. Nie miał pojęcia, czy mu się uda, jednak wierzył w to, że jego duszki są silne. Nie do końca rozumiał zasady, jakimi rządził się ostatni dzień igrzysk, jednak postanowił zastosować się do poleceń. Podszedł do karteczek, coby wyciągnąć spośród nich jedną z numerem '8', czekając na wyniki całego losowania.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptyNie Lut 21 2016, 14:18

Dodam jeszcze notkę tak aby każdy widział. Jeżeli ktoś chce jeszcze coś dokupić to może zrobić to w tej kolejce. W następnej kopiuję wasze "statystyki" i z nich będę korzystał podczas turnieju.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptyNie Lut 21 2016, 15:30

Han z rękoma w kieszeni ziewnął całkiem mocno i spojrzał na wszystkich conajmniej znudzonym wzrokiem. Ale co poradzić jak go budzą tak wcześnie bo jakiś druny turniej? W każdym razie kiedy sędzia skończył gadać Gumiś podniósł rękę.-Ten no, Ja się poddaję.-I uśmiechnął się niewinnie niczym pirania która właśnie wpieprzyła pozostałe rybki w akwarium i udaje że to nie ona.-Nie mam przecież szans z tymi wybitnymi magami więc ten, dobrej zabawy, połamania nóg, cokolwiek, na razie, Alivederczi, coś tam, no, to ten, cześć.-A potem odwrócił się i drapiąc po brodzie opuścił arenę. Miał lepsze rzeczy do roboty niż jakieś tam turnieje magów.

[z/t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptyPon Lut 22 2016, 16:47

W końcu nadszedł ostatni dzień igrzysk. Mejiro zjawił się wraz z pozostałą finałową ósemką, ale szybko z ósemki zrobiła się siódemka, kiedy jedna osoba zrezygnowała. Jeden mniej do pokonania więc całkiem spoko dla długowłosego.
Chłopaczyna wybrał jeden z losów, pierwszy z brzega (1?) nie zastanawiając się nad tym za bardzo. Jedynka była tak samo dobra jak pozostałe numerki. Po wybraniu jednej z karteczek mógł przeczytać jakie zasady miały panować w finale. Nie pozostało mu nic więcej jak pozostali wybiorą swoje karteczki i finał się rozpocznie. Czuł jak ekscytacja narasta, nie mógł się już doczekać. Dziś będzie mógł dać z siebie 100% skoro to już ostatni dzień.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptyPon Lut 22 2016, 19:42

- Powodzenia. - powiedziała Kirino, w tej chwili będąc w ogóle poza areną zdarzeń, tkwiąc na trybunach i przyglądając się arenie na której miał odbyć się finał Igrzysk. Nie zamierzała brać udziału w tej walce, wystarczyła jej świadomość, że znalazła się w dziesiątce najlepszych magów. Miała złe przeczucia względem tego finału, a nauczona została doświadczeniem, że tych czasami nie należało ignorować. I jakkolwiek chciała wziąć udział w tej walce, tak świadomość niebezpieczeństwa czającego się być może gdzieś na arenie wystarczyła jej do tego by odejść na bok. Wciąż miała w głowie zdarzenie, które zaszło między Pheamem a Donem na ostatnich igrzyskach i nie zamierzała sama stać się obiektem rozmów w tym stylu. Byłoby bardzo nieprzyjemnie gdyby sytuacja z tamtych czasów się powtórzyła z powodu czyjegoś widzimisię lub przypadkowego pechowego zbiegu wydarzeń. - Nie umrzyjcie. - rzuciła jeszcze w eter, a następnie wyszła z trybun. Nie interesowało ją to, kto zwycięży w walce, jeśli sama w niej nie brała udziału.

[z/t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptyPon Lut 22 2016, 21:35

PERSPEKTYWA NEVERA
... Huhuhuhu...
MWHAHAHAHA! CZUŁEM SIĘ ZNAKOMICIE! GREY MIAŁA RACJĘ! WARTO BYŁO TROCHĘ POCHODZIĆ, ABY ZYSKAĆ PRAWDZIWĄ MOC SUPERBOHATERA. A TERAZ...
- SUPERBOHATER NICZEGO SIĘ NIE BOI!
Podszedłem heroicznie do jednej z kartek i chwyciłem ją, po czym odczytałem heroiczny numer... 7! To na pewno da mi zwycięstwo! Nie wiedziałem jeszcze o co w tym wszystkim biega, ale w praniu się dowiem/

PERSPEKTYWA GREY
- Hmp, czas rozpocząć to wszystko.
Rzuciłam, po czym spojrzałam w stronę reszty. Wtedy jednak dwójka osób się wykruszyła. To było dobre... i złe w stosunku do planów, które sobie uczyniłam. Jednak nic się nie stało. Trzeba było tylko pewną rzecz skorygować. Po prostu użyłam słabszej wersji zaklęcia (Shoukichi [C]) do wzmocnienia "zaufanego teamu" (Torashiro, Samael, Never), a jako że wróciła część mojej mocy (Support 3 lvl, Timer 2 lvl, Kulminacja 2 lvl) to zaklęcie było silniejsze (działa jak Choukichi) i dłużej trwało (na 3 osoby 8 tur) oraz mogłam lepiej wykorzystać moją siłę (kosztuje 8 MM). A wszystko to zrobiłam zanim Never-kun chwycił za kartkę. I tak wzmocnienie będzie działało najbardziej na Never-kuna.
Oby moi towarzysze pamiętali o naszym krótkim sojuszu.

(mam nadzieję że coś takiego jest dozwolone ;x)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptyWto Lut 23 2016, 17:48

I nastał kolejny dzień zmagań, finał tych wszystkich zawodów oraz walk w tym miejscu, który miał pokazać, kto z tej grupy, która dotarła do samego końca zasługuje na wygraną. Tak więc Zielonowłosy wstał nieco wcześniej niż zwykle, przygotował się odpowiednio, raz jeszcze sprawdził stan swojego wyposażenia, a przede wszystkim rękawic. Nie mogąc być już bardzie pewny co do ich stanu, mag błyskawic udał się na arenę w pełnej garderobie, również w swoim ulubiony czarnym płaszczu. Zdawał sobie sprawę z tego, że może zostać nieźle uszkodzony podczas tego dnia, a może i nawet całkowicie zniszczony, jednak to go niewiele obchodziło. Bardziej ważniejsze było zaprezentowanie się w nim podczas finału do którego udało mu się dostać w co niezbyt wierzył widząc podczas pierwszego dnia niektórych zawodników. Wielu było tutaj silnych magów, tak więc można powiedzieć, że każdy miał szanse dotrwać do samego końca. Wysłuchał uważnie zasad dotyczących tego co ma się zacząć za prawdopodobnie parę chwil oraz zapamiętać jak najwięcej z tego. A będąc na arenie nie pozostało mu nic innego jak zrobienie jednej rzeczy, wyciągnięcie karteczki, która jak się okazało, miała numer "4".
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptyWto Lut 23 2016, 21:54

To naprawdę jakieś cholernie, niewyobrażalny przypadek, że udało mi się dojść aż do finału. Chociaż ta wczorajsza walka była w całości jednym wielkim przypadkiem. A jednak jestem teraz tutaj, w finałowej ósemce. Jako ten ostatni, wzięty na doczepkę… Czy to naprawdę aż tak wielkie osiągnięcie? Ci tutaj są pewnie zasługują sobie na to swoją siłą, a co ze mną? Kim jestem wobec nich? Mam w tym tylko jeden cel… Zwycięstwo niezbyt mnie obchodzi, nawet nie liczyłbym na nie. Lecz mam zamiar udowodnić sobie coś zupełnie innego. Nie jestem pieprzonym popychadłem… Nie jestem byle kim… Nie jestem nikim…
Całkiem obojętnie oczekuję losowania. Nawet nie spoglądam na to, kto jakie liczby wybiera i co kto mówi. Choć staram się sprawiać pozory spokojnego, to czuję jak mi lekko drżą ręce. Uspokojeniem jest dla nich zimna stal przy dotknięciu rękojeści. Biorę głęboki oddech i powoli wypuszczam powietrze. Zasady są dość nietypowe. Dziesięć sekund to dość mało, a zarówno bardzo dużo. Nie wiem czy dalej będzie obowiązywać pakt o nieagresji, który ustalił Tora i czy dalej mnie dotyczy. Mam już własny plan na to jak działać, lecz nie wyklucza on jego planu. Mógłbym rzec, że nawet jest mi on na rękę. Sprawdzam szybko czy wszystkie ostrza są na swoim miejscu i chyba jestem gotów. Mam nadzieję, że tego nie spieprzę… Nie tym razem… Podchodzę do losów, które jeszcze pozostały. Jest mi całkowicie obojętne, który mi się trafi. Spoglądam w górę, by nie patrzeć na cyfrę i biorę ten, co wpadnie pod rękę. Potem niech się dzieje to co ma się dziać…
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptyPią Lut 26 2016, 16:28

No i zaczął się ostatni dzień. Co ciekawe, z początkowej ósemki zawodników, tylko szóstka zdecydowała się przystąpić do zmagań. Tęczowy chociaż się pokazał, coby poinformować o jego rezygnacji. Kirino nie chciała. Cóż, szkoda. Jak wolała jednak się nie wychylać to nie. Grunt, że jego plan nadal działał. Tylko, zamiast walki czterech na czterech, pozostało czterech na dwóch. Dobre i to. Grunt, że zasady nie nakazywały magom starć non stop na siebie. Więc w sumie tak... plan działał. I to dość dobrze. Szkoda, że razem nie będą w stanie skupić się na pozostałej dwójce, ale cóż, zawsze coś. Grunt, że oni nie wykończą się nawzajem.

A jak było z Tory samopoczuciem? Czuł się dobrze. Ba, rozwinął się trochę, w sam raz na finał, przez co nie czuł się tak źle z świadomością, że być może będzie musiał walczyć z samym sobą. Grunt, że został on skopiowany zanim aż tak się rozwinął. Więc nie powinien mieć takich problemów z... samym sobą. No i jeśli chodzi o prędkość Sama, powinien teraz choć troszkę spróbować nadążyć. No i mieli po swojej stronie Grey! Może też w niezwykle szczęśliwy sposób będą się zamieniać tylko i wyłącznie tymi przeciwnikami, których zdecydowali się najpierw wyeliminować? Czy mogło coś pójść nie tak? Znaczy, zawsze mogło. Ale to nie było ważne. Grunt, że to był finał. A już dwójka osób odpadła. Więc... do boju!

Tora podszedł spokojnie jako ostatni. Nie śpieszył się, nie miał w sumie po co. Tak więc po prostu, gdy już podszedł, najchętniej wziąłby numer 6. Lubił ten numer. A co. Gdyby go nie było, to pozostałoby mu tylko wziąć pierwszy lepszy. Kolejność w sumie średnio go obchodziła by wówczas. Więc tak. Wziąłby "szóstkę" i czekałby na dalszy rozwój sytuacji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptySob Lut 27 2016, 21:34

MG

Zebrała się cała ósemka ale dwójka powiedziała, że ma w dupie i se poszła. No cóż przygoda godna prawdziwych bohaterów. Ale takich normalnych, a nie tych heroicznych wariatów! Jednak wracając do głównego tematu. Nasi uczestnicy zostali przeniesieni do aren, które od środka były sześcianami o wymiarze 10x10x10m. Ściany podzielone są na kwadraty 1x1m i aktualnie są lekko błękitne, matowe, ale w raz z czasem zrobią się lekko czerwone, nadal matowe. Zawodnicy stoją od siebie twarzą w odległości 5m.

Technicznie:
Runda 1: Fin (Atak) x Ejji (Obrona) | Shinji (Atak) x Samael (Obrona) | Torashiro (Atak) x Never (Obrona)
  • Finny
  • Ejji
  • Shinji
  • Samael
  • Torashiro
  • Never

Chyba wszystko jasne, o niczym raczej nie zapomniałem. Każdy ma 60h na odpis (Atakujący do 1 marca do 9:30, obrona do 3 marca do 21:30)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptyWto Mar 01 2016, 02:26

- Open up, Gate of the Lion, Leo(A)! - rzucił pospiesznie blondyn, gdy znalazł się w miejscu walki. Wiedział, że musiał polegać na swoich kluczach i z tego właśnie powodu postanowił zacząć najlepiej jak tylko potrafił. Nie czekał na żadne owacje, a samemu cofnął się w kierunku ściany. Wszystko dlatego, że przywołaniom nie było końca. - Open up, Gate of the Chamaeleon, Chamaeleon(D)... - dopowiedział nieco ciszej, przyzywając panią kameleon w formie broszki, która była gotowa, aby w każdej chwili się aktywować i wymazać obraz policjanta przy użyciu swojego zaklęcia rangi D, Invisible. Wtedy też Finnian stanąłby w bezpiecznym miejscu, w którymś z bliższych rogów, czekając na okazje. Okazje, w której to niczym najprawdziwszy tchórz postanowił dopomóc Leo i z ukrycia cisnąc trzema ze swoich sztyletów do rzucania, obierając za cel odpowiednio głowę, szyję oraz kolano oponenta. Zręczności i sprawności w rzucaniu sztylecikami mu nie brakło, jednak nie liczył na to, iż uda mu się jakkolwiek tego dokonać, czy pokonać przeciwnika. Wszystko miało jedynie umożliwić Leo finalny atak...

Przybycie Lwa oczywiście nie obyło się bez dumnego okazania swojej wspaniałości ku publice. Ten jednak nie zwlekał za długo i od razu aktywował Regulus Impact(C), posyłając go w Tima, który powinien mieć niemałe trudności z wyminięciem sporego pocisku. Wszystko po to, aby ruszyć w ślad za świetlnym halo i dobiec do wroga, doprowadzając do walki w zwarciu. Wtedy próbowałby jakoś uderzyć oponenta w twarz, coby przy stu procentowym trafieniu wspomóc się Regulus Punch(D). To jednak nie zdawało się najważniejsze. Pomijając odwracanie uwagi Tima i grę na czas, miał zamiar to skończyć dość prędko i w chwili, w której przeciwnik okaże chociaż chwilę nieuwagi, Leo aktywowałby Regulus Blast(B), coby wgnieść oponenta świetlnym rykiem w ścianę/ziemię ku uciesze widowni i pięknych dam podziwiających to widowisko. Oczywiście nie omieszkał ostrożności, coby uważać na ostrza oponenta, z którymi nie jeden gwiezdny duch miał problemy wcześniej, dlatego też korzystając ze swojej sprawności w boju liczył, że nic go nie trafi, a w ostateczności był gotów posiłkować się Regulus Beam(D), coby zmienić kierunek ataku wroga. Wszystko ku uciesze tłumu i satysfakcji z wygranej!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptyWto Mar 01 2016, 09:19

Więc Tora dostał Nevera? Cudownie. Jeszcze w teorii miał atakować. No, ale umowa to umowa, więc jedyne co zrobił, to ruszył biegiem do jednego z narożników za plecami Nevera. Skoro mają ich potem teleportować, to gdyby udało się zaskoczyć przeciwnika pojawieniem się za jego plecami, czy też w przypadku Tory, bycie w dobrym miejscu do obrony.
-Yo! - rzucił z uśmiechem omijając kolegę, acz uważnie na niego patrząc. -Jako bohater przygotuj się do natarcia na zło. Stanie w miejscu nie uczyni świata lepszym. - dodał jeszcze, po czym, gdy był już w rogu obrócił się w stronę centrum planszy. Nie przyciskał się do ścian narożnika, byłoby to problematyczne i kłopotliwe, a i tak musiał się potem bronić. Więc tylko stał i... czekał. No bo czemu by nie? A nóż jeszcze sobie pogada z Neverem. No i był szybki (Sprinter 2), więc raczej powinno mu się udać to zrobić w te 10 sekund. Czy coś...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptyWto Mar 01 2016, 11:19

Wszyscy, a raczej ci którzy zdecydowali się wziąć udział w finale wylosowali swoje numerki po czym zostali przeniesieni na areny. Mejiro nie wiedział kto trafił na kogo, ale to nieważne bo swojego przeciwnika miał przed sobą. Tylko, że... To był ten kłopotliwy gościu od błyskawic. W mordę, jego się przecież nie da trafić... - pomyślał sobie niezbyt optymistycznie nastawiony. Ale przecież nie miał zamiaru od razu się poddawać. A nóż, może uda mu się go sieknąć z raz czy dwa, zobaczymy.
Od razu aktywował swoje zaklęcie nie zmieniając się praktycznie wcale, jedynie jego skóra stała się nieco bledsza [Wampir(B)]. W tej formie był szybszy niż normalnie i miał największą szansę dopaść maga błyskawic, tak przynajmniej mu się wydawało, poza tym było jeszcze coś dlaczego zdecydował się właśnie na tą przemianę, ale o tym później.
Najpierw po prostu ruszył do ataku. Zwyczajnie frontalnie zaszarżował wprost na niego, tyle że początkowo na swojej normalnej ludzkiej prędkości, przyspieszył dopiero kiedy zbliżył się do przeciwnika mając nadzieję, że go zaskoczy. Za cel obrał sobie nóżki przeciwnika, aby jak najbardziej utrudnić mu poruszanie się. Jedno czy dwa kopnięcia w kolano, żeby ten się zachwiał wtedy spróbowałby sieknąć go w twarz. Raczej nie mógł go tym wyeliminować, ale zawsze coś.
Ale było to "jeszcze coś" z którym Mejiro czekał na ewentualny kontakt wzrokowy. Starał się nie dać poznać po sobie tego, że zmierza do skrzyżowania spojrzeń, ale tak naprawdę to był jego główny cel. I jeśli by się to udało jego ślepka zaświeciłyby się na czerwono kiedy aktywowałby swoją hipnozę. Chciał przesłać Samowi prosty impuls nakazujący po prostu, aby się nie ruszał. Aby grzecznie stał i tyle. I gdyby się udało to dopadłby na pełnej prędkości ignorując nogi. W takim wypadku rzuciłby się do gardła swojego oponenta, aby zwyczajnie mu je rozszarpać. Znaczy zwyczajne to nie było, ale przecież była masa zabezpieczeń, które ochronią jego przeciwnika od prawdziwej szkody. Dodatkowo Shinji dziabnąłby go na koniec jeszcze kłami, aby napić się trochę krwi. Mogło to pomóc w dalszym etapie zawodów.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ EmptyWto Mar 01 2016, 20:33

Że też ze wszystkich uczestników tego finału na początku przyszło trafić na tego pieprzonego blondaska... I to jeszcze w tak bardzo niekorzystnej sytuacji.
W czasie kiedy będzie sięgać po swoje kluczyki, od razu dobędę swoich ulubionych mieczy, Kagayaki i Furrashu. Podrzucę je lekko do góry, łapiącj w powietrzu. Kagayaki w prawą, Furrashu w lewą… Potem ruszyłbym powoli w stronę blondaska. W odróżnieniu od niego nie cofam się przed walką, nie zasłaniam się mięsem armatnim, tylko staję do walki twarzą w twarz z wrogiem… Nie zważając na jego możliwą siłę. Bez ucieczki… Bez poddawania się… Z wysoko podniesioną głową, choć czuję jak mi drży lekko policzek od wściekłości, a twarz wykrzywia się w nienawistnym grymasie.
Wkurza mnie jego osoba. Typowa niezdarna ciota. Rzygać mi się chce jak na niego patrzę. Tacy jak on powinni niańczyć dzieci, sprzątać, gotować, siedzieć w domu nie wychylając swojego żałosnego ryja zza progu swoich domów. Najchętniej to od razu uciąłbym mu łeb, a resztę zostawiłbym wronom na pożarcie, ale to tutaj tak nie działa. Muszę zachować spokój. Dziesięć sekund to zarówno dość dużo, jak i niezwykle mało. Trzeba będzie to tak rozegrać, żeby tego lamusa wykończyć, ale na spokojnie… Żeby się znowu nie okazało, że ma pieprzone wiadro szczęścia w zanadrzu i jakimś przypadkiem coś mu się uda. Tym razem nie ma miejsca na błędy...
- A co z tobą, pizdo? – spytałbym tylko w odpowiedzi na jego zawołanie duszka.
No świetnie… Porozsyła te gówienka, potworki, a samemu się gdzieś schowa. Niech tak będzie! Jakiekolwiek gówno stanie mi na drodze do niego, to rozpierdolę! Bez wahania! Nieważne ile by ich wystawił, ostatecznie to i tak się do niego przebiję! Pokażę mu, że nie ma ze mną żadnych szans. Ani on, ani te jego stworki!
Z którejkolwiek strony pojawiłoby się to przyzwane przez niego bydle, to właśnie ono byłoby moim celem, a nie ten ciotowaty blondasek. Natychmiast ruszyłbym w kierunku tego przywołanego czegoś, a pierwszym co zrobię, jak tylko nadarzy się okazja to wjadę mu wślizgiem w nogi, konkretniej to prosto w piszczele, lekko na swoje prawo, celując bardziej w jego lewą nogę, aby stworek się tak przewrócił. Przy okazji dołożyłbym wszelkich starań, aby uniknąć wszelkiego lecącego w moją stronę badziewia. Jeżeli znajdę się bezpośrednio na linii lotu czegoś, to machnąłbym tak mieczem, by to coś przeciąć, zbić, popsuć, przyjąć na miecz… Cholera wie… Byleby tylko nie trafiło we mnie.
No i skąd niby stworek miałby się spodziewać, że to właśnie na nim, a nie na tym blondasku się skupię? Nawet jeśli byłby przygotowany, to pół leżącej pozycji, będzie jako tako łatwo się bronić, albo zrobić to co wypadałoby zrobić. A wszystko zależy od tego czy uda się ten wślizg.
Jeśli tak, no to powinien zaliczyć glebę do przodu, gdzie od razu wyciągnąłbym miecze przed siebie w taki sposób, by się na nie najzwyczajniej nadział. A jeśli machałby rączkami, to mieczem z prawej sieknąłbym go tak po tej łapie, aby ją zbić na bok, a miecz z drugiej ręki wbiłbym mu pod żebra. Po to by móc go użyć jako zasłony przed wszelkimi innymi atakami, zwyczajnie zasłaniając się jego ciałem. Z ostrzem w bebechach nie powinien być zbyt ruchliwy, ale cholera wie jak działają te stworzenia. Może dalej będzie w nim jakaś wola walki... Gdyby jeszcze coś próbował, to odciąłbym mu zwyczajnie łeb, tym mieczem, który nie wwiercałby mu się akurat w bebechy. A jeśli nie byłoby ku temu sposobności, wtedy jeszcze raz wbiłbym mu ostrze gdzieś w bark i przejechałbym nim po całości jego ramienia, zrzucając go z siebie, by w razie czego móc od razu wstać i od niego odskoczyć.
Jednakże może pojawić się taka sytuacja, że stworek nie przewróci się od razu, a ja będę bardzo na dole, gdy ten będzie stać. I wtedy wbiłbym mu miecz w kolano, najszybciej jak tylko by się dało. Zostawiłbym ostrze i natychmiast odturlałbym się od niego, żeby nie zaatakował przypadkiem. Czym prędzej wstałbym, robiąc przewrót w przód, by stanąć od razu na nogi. Cały czas pozostaję ostrożnym na ewentualność wszelkich innych ataków. Blondasek jest uciekającą pizdą, ale samemu również może coś zdziałać. Temu też cały czas pozostawałbym w ruchu, nie zatrzymując się nawet na sekundę w jednym miejscu, a jest ich tylko dziesięć. Po podniesieniu się odbiłbym w bok i zacząłbym biec wokół stworka w odległości jakichś dwóch metrów od niego. Jeżeli zacząłby się zbliżać, to skoczyłbym na bok, by jeszcze sieknąć go po ramieniu, ale raczej skupiłbym się na tym, by przetrwać te dziesięć sekund.
Lecz może być jeszcze tak, że okazji na wślizg nie będzie i na taką okoliczność też trzeba być przygotowanym. Przyczynami może być chociażby to, że stworek będzie za daleko, albo jakieś gówno odwróci uwagę. Na przykład lecące przypadkowe istnienia, od których wypadałoby odskoczyć, ewentualnie przyjąć na mieczyki, gdyby unik nie był możliwy. Wtedy to już pozostanie się w pozycji stojącej, ale nie mam zamiaru się wycofywać, lecz zwyczajnie skonfrontować się z potworkiem. Z moimi mieczami nie powinien dla mnie sprawiać większej trudności, nawet jeśli coś tam umie. Zapewne trzymałbym go na taką odległość, żeby nie sięgał rękami, a ja mógłbym sięgać go ostrzami. I podskakując lekko, raz odbijałbym w prawo, a raz w lewo, będąc cały czas do niego przodem, wprowadzając go w swój rytm walki, a podczas takiego podskakiwania raczej łatwiej będzie w razie czego odskoczyć jeszcze bardziej na wypadek jakichś niespodziewanych okoliczności, niespodziewanego ataku. I stojąc to raczej bym nie atakował, do czasu, aż ten nie wykonałby jakiegoś ruchu w moją stronę. Wtedy to szybko uderzyłbym mieczem po jego rękach. Jeżeli udałoby się go trafić i zranić, to nastąpiłby od razu wykrok w jego stronę i wbicie obydwu mieczy pod żebra. W przypadku jakichś dziwacznych zaklęć, to bardziej skok w bok i cięcie po rękach. A jeśli nic by się go nie raniło, to odskok do tyłu, żeby się samemu nie pokaleczyć i nie popsuć.
Niezaprzeczalnie irytujące jest to wszystko, ale to nie jest jeszcze właściwa chwila, by użyć pełni mocy. Wpierw trzeba go trochę podręczyć, poczekać i dopiero w odpowiednim czasie uderzyć, ale teraz najważniejsze jest, aby przetrwać te kilka sekund. Chociaż dręczy mnie myśl, że nie mogę od razu, za jednym zamachem sprzątnąć tej cioty… To tylko napędza mnie do działania, lecz nad wszystkim jeszcze panuję… Póki całkowicie nie puszczą mi nerwy, jest dobrze… I jeżeli uda się z tego wyjść cało, to będzie jeszcze lepiej… Nie mogę ponownie przegrać z tym lamusem, nie tym razem… Tym razem to on będzie tym słabym i upokorzonym… Załatwię go tak, że jeszcze po nim zapłaczą… Dla jego, oraz jego przyjaciół nie mam żadnej litości… Najgorszym co sobie mogę wyobrazić jest to, że coś mogłoby mu się udać, ale mam zamiar pokrzyżować mu wszelkie plany…

//Nie umiem w obronę…
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Sponsored content





FINAŁ Empty
PisanieTemat: Re: FINAŁ   FINAŁ Empty

Powrót do góry Go down
 
FINAŁ
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 6Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» FINAŁ

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: Igrzyska Magiczne :: Dzień Siódmy
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.